ja i mój misiu ćwiczymy!
jakoś tak chujowo jest ale stabilnie póki co!
powoli trzeba ogarnąć kilka spraw, bo niedługo wylatuję.
jednak trzeba ciągle nad czymś rozmyślać i marzyć by to
się spełniło! ja np po miesiącach marzeń o kontrakcie
za granicą nagle dostałam to czego chciałam! ;o
i mogłam się przekonać ze cierpliwość w koncu się opłaciła!
żeby przetrwać 9 lekcji jutro..
not skinny enough