A tu już zaczynam dział ze slodkościami.
Kruche babeczki: prosty i nieograniczający nas pomysł na ciekawy deser. Te akurat zostały zainspirowane odnalezieniem wśród konfitur słoika z malinami. Cóż miałam więc zrobić, jak nie ruszyć do kuchni i troszkę poimprowizować?
Składniki
CIASTO:
- kostka miękkiej margaryny do pieczenia (w tym przypadku Palma)
- ok. 2,5 szklanki mąki
- dwie łyżeczki cukru waniliowego
- łyżeczka proszku do pieczenia
- dwa żółtka
WYPEŁNIENIE:
- budyń śmietankowy lub waniliowy
- ok. 200ml soku z malin (może być z owocami)
- paczka galaretki (nie musi byc malinowa, chodzi po prostu o to, aby masa stężała)
- garść orzechów włoskich (część posiekana, część w większych kawałkach)
Wykonanie
(piekarnik nagrzewamy do 200 st. C)
CIASTO: Łączymy najpierw sypkie składniki, następnie dodajemy margarynę i wyrabiamy aż uzyskamy formę małych grudek ciasta. Następnie dodajemy dwa żółtka i wyrabiamy do uzyskania jednolitej masy. Ciasto można wstawić na około pół godziny do lodówki, ale nie jest to konieczne. Wypełniamy nim formy do babeczek (wcześniej można je przesmarować tłuszczem i posypać bułka tartą). Wstawiamy do piekarnika na ok 15 minut (do momentu zarumienienia się ciasta). Gotowe odstawiamy do ostygnięcia.
Wypełnienie:
Na bazie soku z malinami robimy galaretkę, odstawiamy do przestygnięcia i częściowego stężenia. Następnie robimy budyń i do jeszcze ciepłego wlewamy większą część na wpół stężonej malinowej galaretki (resztę odstawiamy, aby wykorzystać do dekoracji). Odstawiamy na chwilkę do przestygnięcia, ale nie całkowitego ochłodzenia.
Następnie wypełniamy babeczki masą budyniowo-malinową i ozdabiamy pozostałą częścią galaretki oraz orzechami włoskimi.
Efekt widoczny na zdjęciu :) Smacznego!