Sobotni wieczór !
A ja byłam dzisiaj w pracy, na na na :P A Wy nie...
Hehe...
Odbija mi, przepraszam i prosze o wybaczenie.
Wróćiłam z roboty, zjadłam obiad w postaci eee nie powiem Wam bo to głupio zabrzmi...
I poszłam spać, wstałam jakoś po 17tej więc spałam dość długo. Miałam pójść do sklepu ale jak wstałam to deszcz padała, no ale zebrałam się w sobie i polazłam bo jutro Święto i wszystkie sklepy pozamykane...
Kupiłam co kupić miałam i wróćiłam, posprzątałam Fredkowi którego macie na zdjęciu powyżej i w pokoju ogarnełam a i jeszcze łazienkę wyszorowałam bo patrzeć na nią nie mogłam już.
A teraz siedzę tu pije jakies cytrynowe piwo które ma tylko 2% (i tyle mi wystarczy) i wciagam chipsy :)
A Fredem biega sobie w kółeczku :)
Poszłabym do kina z chęcia na "Oszukane" Czy w ogóle na cokolwiek, trzeba w końcu spożytkować bilety z pracy, nie?
Dobra koniec pisania
Nara
CYA