Nastało 'jutro' i czas cosik tu napisać.
Siedzę sobie w piżamie pomimo godizny 11:20 na zegarku obok stoi sprite z 3 kostkami lodu, a nie przepraszam z czterema
Na bogato nie ma co
Przed chwilą skończyłam wlaczyć z praniem, stosem garów w zlewie, i zamiataniem i myciem podłóg w chacie...
Troche się zmęczyłam, więc trzeba tu posiedzieć odpocząć a później ogarnianko do pracy.
Powyższe zdjęcie jest z soboty więc najbardziej aktualne
Na majówczkę byłam w domu no i nie musiałam kombinować zwolnienia bo wolna była. I dobrze !
We wtorek dotarłam do domu jakoś przed 19tą, i w sumie dni wszystkie upłyneły mi na lenistwie, prawie cały czas sobie leżałam i grałam to na tel a to na tablecie Julek. Nie miałam ochoty na nic, po prostu brak sił.
No i ostatnio z moją psychą krucho jest, dlatego też majówka nie była za bardzo udana pod względem emocjonalnym.
I jak wróćiłam do Szczecina w nd to zadzwoniłam do mamy, spłakałam się porządnie i jej o wszyskim powiedziałam, w pnd też zadz przed pracą i znowu ryczałam jak głupia. I jedyna rada jest, pójść do lekarza bo ja już sobie sama nie potrafie pomóc.
W pracy jakoś daje rade, dobrze jest w miarę.
Teraz w sobotę jadę do domu chyba z Pauliną i Marcinem bo jadą to i ja się zabiorę. W sumie chyba jadą bo jeszcze nie wiadomo czy oni majówki nie będa musieli odrabiać.
Fajnie by było jak bym jechali jednak bo Julki, mają być u nas na weekend i Lisa ich też
Ważyłam się jak byłam w domu i jak w lutym ważyłam 58kg to teraz waże już 51kg gdzie w sumie diety strasznej nie mam a ćwicze jak mam ochotę czyli niewiele.
Ale fajnie niech kg sobie lecą, podoba mi się to
No na tyle Miśki moje drogie, ja uciekam się ogarnąć.
CYA
p/s Klatka dla chomika stoi ale coś mi się tyłka nie chce ruszyć po niego.
p/s2 Muszę się przejść do Plusa i zjebać ich bo już 300zł wydałam na doładowania zamiast planowanego 100zł bo cały czas mi kase wpierdala...