Och, gdybym mogła całą - no może prawie całą - czecią ha wpakować sobie do torby przed wyjściem na uczelnię!
Nie chce mi się wierzyć, że już minęły ponad dwa lata od studniówki i że wszyscy jesteśmy dorosłymi, poważnymi, odpowiedzialnymi studentami.
To z imprezy trzynastopiątkowo-walentynkowej, tylko data jakaś pomylona.