Myślałam szczerze, że będzie gorzej. Fakt, że nie jesteśmy razem umocnił mnie bardziej w tym, że nic pięknego nie trwa wiecznie. Jestem pewna, że za kilka lat i Ty i ja będziemy mieli własne rodziny i własne sprawy. Nie będziemy mieli ze sobą za pewne kontaktu. Nie będziemy się widywać, pisać ze sobą, cóż... niestety tak już bywa.
Oboje jesteśmy sobie winni, chyba każdy z perspektywy czasu widzi co spieprzył. :)