Czasem sobie myślę, jak to jest możliwe, że w zasadzie od pierwszej chwili kiedy się poznaliśmy od razu tak dobrze nam się ze sobą rozmawiało. I nie ważne, czy to na żywo, czy przez gg nasze rozmowy mogły trwać do późnej nocy, a tematów i tak nie brakowało. Zastanawia mnie to, jak na początku znajomości kiedy nie widzieliśmy się nawet ponad miesiąc nie czułam się nieswojo czy głupio. Było tylko wrażenie, że znam Cię od zawsze. Skąd się bierze to, że mamy podobne pomysły, gusta, upodobania, to samo chcemy powiedzieć w tym samym momencie. Śmieję się, że nawet grając w Quizwanie, gdy oboje zaznaczamy złą odpowiedź to jest to ta sama odpowiedź :D I tak sobie myślę, że u nas nie było nigdy żadnej poważnej kłótni. Zdarzały się sprzeczki, nieporozumienia, moje fochy, ale nigdy nie było tzw. cichych dni. I dobrze, bo nie potrafiłabym nie odzywać się do Ciebie przez kilka dni. I chyba nie ma co zastanawiać się nad tymi wszystkimi rzeczami, bo odpowiedź na to dlaczego tak jest, jest tylko jedna i bardzo prosta- to po prostu miłość. Ta jedyna i prawdziwa.
You're just too good to be true
Can't take my eyes off you.
You'd be like Heaven to touch
I wanna hold you so much.
At long last love has arrived
And I thank God I'm alive.
You're just too good to be true
Can't take my eyes off you.
Pardon the way that I stare
There's nothing else to compare.
The sight of you leaves me weak
There are no words left to speak.
But if you feel like I feel
Please let me know that it's real
You're just too good to be true
Can't take my eyes off you.
I love you, baby!
And if it's quite alright
I need you, baby
To warm a lonely night.
I love you, baby
Trust in me when I say.