Ojj, coraz rzadziej tu bywam. Jakoś tak...zapominam?
Wkurza mnie presja wywoływana przez innych. Nikt nic "nie chce mówić", ale i tak mówią, i tak gadają rzeczy, w które nie nie wierzę, ale są na tyle skomplikowane, że mam w głowie jeden wielki chaos.
Obecnie jestem cholernie obolała po dzisiejszym wfie.