~hiszpanskanuta eee . . . no ten >D
to było w noc po tych nieszczęsnych nartach.Było mi strasznie zimno i chciałam się napić ciepłej wody.Wstałam z łóżka,a że o godzinie 2giej w nocy człowiek nie jest w pełni poczytalny,to zamiast czajnika elektrycznego,który sam się wyłącza,to Gosia użyła jednego z czajników przeznaczonych do gotowania wody na kuchance GAZOWEJ.
A że spać mi się chciało,to poszłam spać i . . . zasnęłam.
Woda gotowała się od 2giej w nocy do 9tej,kiedy to moja babcia się obudziła,bo poczuła dziwny zapach.
Taaaaak.
Dobrze,że przynajmniej dom się nie spalił.
xshelovesyoux uuuuuuuu. będzie się działo. xD
przesiedzę w domu, pójdę z dziewczynami na łyżwy, do kina, może na zakupy. nic ciekawego.
ale książek nawet nie otworze. ;pp
xshelovesyoux choćby dlatego, ze w tym roku nie pieczemy ciast ani ciastek, mama nie musi pomagać babci w gotowaniu, bo jest w zaawansowanej ciąży i w każdej chwili może rodzic. :|