Znów Heide Park. Collos.
Najlepsza na świecie atrakcja, na której krzyczałam jak głupia z przerażenia.
Wszystko wydaje się takie proste.
Gdy jestem z kimś, rozmawiam o tym.
Takie łatwe żyć, jak się chce.
Ale kiedy wracam do domu zdaję sobie sprawę, że to wcale takie nie jest.
Strasznie mnie boli to wszystko, nawet nie wiecie jak..
Wróciłam. Bez łez.
Z kłamstwami na popękanych wargach.
Z uśmiechem na fałszywej twarzy.
Ręką odgarnęłam kruczoczarne, zniszczone włosy.
Jak słoma, spalone od słońca.
Zerknęłam na wszystko spod długich rzęs,
Które zawsze skrywały przede mną świat.
Niedoświadczone uczucie wstrząsnęło mną
I wyjęłam powoli z piersi twardej jak skała,
Moje krwawiące stalowe serce.
Dla Ciebie.
mój wiersz z 28 września.
z okresu dla mnie najgorszego, nie w kwestiach uczuciowych, mimo, iż się wydaje, że dotyczy on miłości.
bo dotyczy, ale nie ma to największego znaczenia.
głównie chodzi o nienawiść, nienawiść do samej siebie za niewykorzystanie czasu..
mogę dodać tylko 2 zdjęcia :c
ja chcę fotoblog pro ..! :c
Użytkownik soktruskavkowy
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.