`Zawijam wzrok, nie patrzę w tamte strony,
liczenie na cokolwiek, to skrzywiony algorytm.
Ta jebana świadomość bardziej wkurwia mnie niż boli.
Choremu najciężej jest się przyznać, że jest chory.
Trzeźwość rozumu, niestabilność dłoni,
swój ogon najpierw trzeba dojrzeć, żeby potem móc go gonić.`