photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 19 GRUDNIA 2013

Boska siódemka

Powracając do realiów życia

Siedem kroków do...

 

Powroty bywają ciężkie. Niezwykle żmudne, męczące.. Każdy, kto odszedł miał ku temu powód. Nic w końcu nie dzieje się bez przyczyny.

 

W naszym życiu bywa różnie. Czasem łatwo, przyjemnie.. a innym razem do dupy, po prostu. Sęk w tym, że zbyt znaczna liczba ludzi przejmuje się ogromem mało istotnych spraw. Przez co popadają w - swego rodzaju - depresję. Depresja ta jest skutkiem niemożliwości poradzenia sobie z aktualnym stanem rzeczy, który objawia się w naszym mózgu, a o którym nie możemy zapomnieć. Pomimo usilnych starań kontrolowania wytworów narządu umiejscowionego w głowie, często się poddajemy. Bezsilność, załamanie, smutek, osobliwy lęk - to uczucia, jakie towarzyszą w tych chwilach. Z biegiem czasu zaczynamy się do nich przyzwyczajać, może nawet i akceptować. Powoli przestaje przeszkadzać nam gorycz porażki, którą odnieśliśmy i stajemy się obojętni. 

Hmm...

 

Czy aby na pewno? 

 

Oczywiście, nie mam zamiaru generalizować ludzi. Każdy na swój sposób przetrzymuje problemy i każdy w inny sposób na nie reaguje. Jednakże nie wmówi mi się, że powyższe czynniki są dla jakiegoś super amanta obce. Każdy to przeżył - bądź przeżyje. Kwestia tego, jak kto sobie z nimi radzi.

 

Są ludzie, którzy najzwyczajniej weszli we mgłę. Zatarł im się dotychczasowy wizerunek świata, który mieli zaszczyt (nie bez przyczyny użyłam tego słowa), powtarzam, zaszczyt widzieć. Na którym mają niebywały zaszczyć egzystować. Szkoda mi takich osób. Problemy na tyle stłamsiły ich wnętrzę, że przestają dostrzegać piękno dnia codziennego. 

 

 

I teraz zacznę inaczej. 

 

1.Czym jest problem? Czy potrafisz zdefiniować to słowo bez użycia Wikipedii? Spróbuj. 

Kiedy to zrobisz zacznij czytać dalej. 

.

.

.
.
.

.

.

.

Moja odpowiedź: problem, to taki stan rzeczy, który nie jest zgodny z naszymi chęciami, z naszą wolą, a którego występowanie w znaczny sposób nam przeszkadza - tak ja określam problem. Z góry mówię, że nie wspomagałam się Internetem w tworzeniu odpowiedzi. 

 

Jedziemy dalej.

 

2. Masz jakiś problem? 

    - tak -> jestem z Ciebie dumna, właśnie siebie uświadomiłeś, patrz punkt 3.
    - obecnie nie -> super, bardzo mnie to cieszy. Jeżeli masz chęć, to czytaj dalej.

 


3. Skonkretyzuj swój problem. Zastanów się, jaki on jest. Jeśli Ci to pomoże, rozpisz wszystko na kartce. 

4. Dlaczego on powstał? Co się stało, że rzecz ta/wydarzenie zyskało miano "problemu"?
5. Podoba Ci się taki stan rzeczy?
    - tak -> nie mamy w tym momencie o czym rozmawiać, zalecam spotkanie z psychologiem.
    - nie -> jesteś na dobrej drodzę, patrz punkt 6.

6. Witam serdecznie. Udało Ci się zmierzyć z samym sobą. Co teraz musisz zrobić? Zastanów się, jak możesz pozbyć się owego problemu.
.

.

.

.

.

.

.

Już wymyśliłeś? Doskolale. Został już ostatni punkt. Spójrz na numer 7.

 

 

 

 

7. Ostatnie - zamień myśli w słowa. Powiedz to sobie głośno, albo gdzieś napisz. Tak, żeby do Ciebie dotarło. I ZACZNIJ DZIAŁAĆ, A NIE UŻALAĆ SIĘ NAD SOBĄ. 

 

 

 

http://www.youtube.com/watch?v=gcXcvijDgtc

 

Info

Użytkownik sofistka
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.