Słowa jakiegoś staruszka spotkanego na ulicy, jako mój dzisiejszy motywator. :-)
Wstałam dzisiaj lewą nogą chyba. Nie lubię tego dnia.
Chcę wczoraj. Chcę Misia, dzisiaj, zaraz, tutaj, obok. :*
I jeszcze jutro pobudeczka - godzina 5.00. Znakomicie.
Potrzebuję motywacji!
Powodzenia wszystkim na jutro
I żeby NIKT nie był poszkodowany,
to serdeczne pozdrowienia w kierunku wszystkich
NIE mających pb, ale jednak znajdujących
czas, aby odwiedzić mojego bloga.. przepatrzeć
kilka wpisów wstecz.. nie zapominając
o czytaniu każdego komentarza.. love.<3.
Nothing else.