Cóż... dość długo mnie tu nie było. To przez to, że moje życie właśnie się zmieniło o 180 stopni.
Podjęłam w sumie dość niedawno jedną z najtrudniejszych, ale i chyba najlepszych, jakie mogłam podjąć w obecnej sytuacji decyzji.
I stało się... wyjeżdżam na studia do Portugalii.
Oprócz tej całej fascynacji towarzyszącej wyjazdowi jest równiez nieodłączny strach.
Mam jednak nadzieję, że wszystko się uda.
Tak więc... przydałyby sie jakieś kciuki czy coś w tym stylu. ;)