w końcu znalazłam coś dla siebie, dietę idealną, a raczej styl życia. mówię o diecie diamondów. duży spadek wagi przy dość małym wysiłku. cierpię tylko z tego powodu, że nie mogę jeść jugurta z musli :c ale dam radę!
moje ciało lubi gdy się odchudzam, bo kości są coraz bardziej widoczne <3 (chodzi mi o miednicę)
czekam aż mama kupi smycz dla psa i będę z nim biegać. mam dużo motywacji do jakiegoś czasu, no i jeszcze trafiłam na ww. dietę:>
a tak w ogóle kocham pana bardzo i w końcu odważyłam się zrobić krok.
nie liczę na nic, bo widać po Nim, ale wyznaję zasadę żałuj tylko tego, czego nie zrobiłeś. więc napisałam.
może przynajmniej umówimy się na jakieś spotkanie kiedyś.
2 dzień diety diamondów