Tak dawno nie było tu mnie, tak dawno nie było tu nas. Szczerze? Nie wiem jakbym sobie poradziła bez jego obecności w moim życiu. Najwspanialszy, najukochańszy, jedyny w swoim rodzaju, mój jedyny.
Ostatnio wszystko nabrało dziwnego tempa i mam spory problem, żeby się w tym odnaleźć. Pozostaję w niepewności czekając na informację, od której przecież tak wiele zależy. Ogarniają mnie jednocześnie wściekłość i beznadziejne poczucie bezsilności. Nie jestem człowiekiem, który jest zaprogramowany na wieczne czekanie. Przynajmniej nie w tej sytuacji.