U mnie w domu świeta nie bardzo
przypominają te o ktorych slysze w życzeniach.
Nie zawsze są rodzinne, nie zawsze pogodne czy radosne.
Zdrowe też nie zawsze są. Nie przypominają też tych ktore
widzimy w telewizji. Moze to i dobrze. Za duzo komercji, za duzo
kiczu za duzo naciągania. Co ma jezus do obzarstwa?
Co ma ateista do opłatka? To już bardziej tradycja niż wiara,
pretekst do masowego zabijania biednych ryb. Pol biedy jezeli
ktoś przynajmniej umie sie przyznać do tego, że bardziej ceni kolorowy
papier niz atmosfere. Przynajmniej jest tego świadomy.
Wesołych dla wszystkich ktorych uszczesliwia cos wiecej niz rzeczy.
=)