Wiedzieliście że gory z czasem podlegają procesowi niszczenia?
Zmniejszają swoją objętość, ale to jest baaaaaaaaaardzzzzzzooooo
długi okres. Niszczeją jak drzewo dom chodnik przyjaźń. Wszystko
kiedyś rozpadnie się na bardzo drobne elementy. No właśnie.
Czasem coś się kończy i jakoś nie bardzo mozna to odbudować.
Czy prawo bytu ma 'przyjazn' nie trwajaca roku? Nie to chyba nie to.
Czasem nam sie wydaje że coś coś a tak naprawde tego nie ma,
a moze tak uporczywie chcemy coś widziec ze w koncu w to wierzymy?
Mam chłopaka (boze tak to zabawnie brzmi), kolegów, kolezanki, psa
i chomika to powinno wystarczyć, jeżeli lubi się też siebie. Przywiązywanie
do ludzi nie zawsze jest dobre, nie zawsze powinno się to robić.
To smutne, że ludzie odchodzą, i nie nie chodzi mi o śmierć. Bardziej o proces
duchowy. Ludzie zostawiają, często nieświadomie, tak jakos wychodzi
i trzeba się z tym liczyć.
''Świat z paradoksów jest złożony
Być może jest w tym życia sens
Że to co dobrem jest dla jednych
Dla drugich ma być czystym złem''
-Defekt muzgo