Kiedyś uwazalam taka jedna dziewczyna za normalnie
Nefretete. Nie, że w sensie podbala mi sie fizycznie
ale uwazalam ze tak wlasnie wyglada dziewczyna ładna.
Taka definicja piękna. Do czasu az zobaczylam
ja na zywo. Normalnie strasznie mocno
sie malowala a po dluzszej rozmowie wyszlo ze obrabia swoje zdj.
Tak czy siak dzisiaj doszlam do wniosku, ze swiat niekiedy
bywa tak samo sztuczny jak jej twarz. Dzisiejszy wieczor
tez taki byl,
ale juz nie jest. =)