Ze wspaniałą Jagodą <3
Nie wiem jak ona to robi, ale robi. Przecież rozmawiałam z nią tylko parę sekund żeby zeskanowała mi fizykę i to koniec, a ona? Ona kurde chyba czyta w myślach. Bo po chwili dostałam od niej taką wiadomość: prosze kochanie, przepraszam, że takie beznadziejne trochę, musisz sobie przybliżyć po prostu, bo tata zabrał laptopa ze sobą a nie wiem jak podłączyć inny, żeby działało skanowanie :((( i proszę o uśmiech, bo wyczuwam trochę nie fajny humorek u Ciebie!!! Nie wiem skąd ona ma ten dar.
Cholera, wiem że truję jej dupę moimi problemami, kiedy ma swoje, ale no musiałam się wygadać, komuś, komu ufam i akurat przy mnie był.
Czuję się w ogóle nikomu nie potrzebna, wiem że każdy mówi, co innego, ale mogą mówić ja i tak czuję to, co czuję. Czasem wydaje mi się, że mam na czole napisane wielkimi literami i tłustą czcionką IDIOTKA. Czy ja już naprawdę jestem aż tak głupia, czy mi się tylko wydaję? Zawsze jestem tak samo naiwna, po co ja pokazuję innym, że aż tak mi zależy, kiedy oni to tylko wykorzystują. Chciałabym kiedyś w końcu, kiedyś odpuścić, chociaż dla swojego dobra, żeby nie siedzieć i nie płakać ukradkiem. Żeby inni zrozumieli, że mimo to, że jestem cały czas uśmiechnięta to u mnie wcale nie jest tak kolorowo. Już chyba nie potrafię udawać niczego! Chcę jak najszybciej skończyć 18 lat, szkołę i wyprowadzić się stąd. Wyprowadzić się zupełnie gdzieś indziej, daleko od tego wszystkiego, gdzieś, gdzie nikt nie będzie mnie znał, nie będzie znał nikogo, kogo ja znam. Gdzieś, gdzie ludzie inaczej się zachowują w stosunku do siebie&
No, ale jak na razie muszę tkwić w tej dziurze, w tym całym gównie, którego mam serdecznie dosyć.
Jednak jest jeszcze parę osób dzięki, którym potrafię wytrzymać to wszystko, które nigdy nie powiedzą mi mam własne problemy i nie odejdą. I za to dziękuję J.J.W.W. <3 :*