"Mówią ,,Nadzieja matką głupich'', ale ponoć umiera ostatnia."
~ Pokahontaz
Ładnie, pięknie? Może trochę. W końcu przyszła ta upragniona wiosna, zimno poszło daleko na Syberię. Cieszę sie z tego cholernie. Kocham ten problem kiedy muszę wybrać czy brać kurtkę, czy może raczej zostawić ją w domu, kiedy lekcje w szkole dłużą się nie z powodu nudnego tematu, ale z tego, że chciałoby się już wyjść na to ciepłe powietrze, zobaczyć to słońce. Doczekałam się. I z nogą już lepiej. Choć dalej boli, chodzę normalnie i dzisiaj pozwoliłam sobie na spacer z przyjaciółką. Było miło. Dużo przeszliśmy, może nawet z 5 kilometrów. Wspominałyśmy. To było wspaniałe móc tak wrócić do tamtych czasów i pośmiać się z tego, choć trochę też mówiłyśmy o tym czego żałujemy. Jednak tak jak już wspominałam, nie ma co żałować, a teraz przynajmniej jest co wspominać.
Takie chodzenie strasznie mnie wymęczyło, a mam jeszcze naukę, więc muszę zaraz się za to wziąć jeżeli znów nie chcę zasnąć z zeszytem na twarzy (tak, ostatnio zdarzyło mi się).
Miałam też wczoraj "poważną" rozmowę z Nim. Żałuję. Strasznie. Mam już tego wszystkiego dość. Ja wiem, że powinam dać sobie spokój, odpuścić, i nawet chcę, tylko jakoś nie potrafię. No, jak zrozumieć głupie serce, co wciąż kocha? Jak? Whatever.
Mało też ostatnio rozmawiam z Piotrusiem. Rozumiem. Ma swoje życie, sprawy i zajęcia. Cieszę się, że ma taki aktywny tryb życia? Nie wiem jak to nazwać, ale to ważne. Tylko trochę za Nim tęsknię i właściwie to ostatnio strasznie dużo o Nim myślę. No tak, podoba mi się, bardzo Go lubię... ym. Ale mu tego nie powiem, przecież się przyjaźnimy. Przyjaciółka nie mówi, że tęskniła, a na pewno nie w taki sposób. Nieważne. Mam dzisiaj nadzieję na rozomwę, a jeśli nie to... to... No nie wiem. Będzie może trochę smutno.
Ale to tam, mniejsza. Cieszmy się z małych rzeczy, tak? Trzeba żyć, przed nami jeszcze tyle dni. I ja się cieszę dzisiejszym dniem. Tym słońcem, ciepłem, wolnym czasem, spacerem... Jest humor, jest dobrze i nie odbierze mi tego ani zmęczenie, ani problemy uczuciowe, ani głód, który od południa coraz bardziej się nasila... Zrobię sobie kolację i biorę się za naukę. Ehh... Ciężko tu żyć, tak, nie powiem, ale... ale szkoda umrzeć.
Użytkownik soaoriaa
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.