"Nie wiem gdzie jesteś, czego znów pragniesz, wiem tylko jedno, nie chcę Cię znać."

~ B.R.O

     Słyszałam kiedyś, że idiotów wcale nie jest dużo. Podobno jest ich tylko garstka. Ale też podobno są tak dobrze porozstawiani na tym świecie, że spotykamy ich na każdym kroku. Podobno. Jednak myślę, że coś w tym jest. Codziennie użeram się z jakimś idiotą. Idiots, idiots everywhere. Boli mnie tylko, że dzisiaj tym idiotą okazał się ktoś komu ufałam, ktoś kogo kochałam, ktoś kogo mogłam nazwać "przyjacielem"... 

     Nienawidzę kłamstwa. Nienawidzę fałszywości. Dlatego ludzie, którzy mi to robią, są od razu wpisani na moją czarną listę, na sam jej szczyt. I pomimo, iż uważam, że każdy zasługuje na drugą szansę, takim ludziom rzadko kiedy ją daję. Ehh...

Poradzę sobie. Muszę. Jak zawsze. Eh. Mam też trochę za swoje. Zasłużyłam. Ale to już nieważne. Inna bajka, której nie chcę poruszać. 

     Na razie humor cały czas poprawia mi Kamila. Najpierw włamem. Boże... przez to jakiś czas siedziałam i śmiałam się do monitora słuchając w kółko Buki. Teraz dalej robi mi wodę z mózgu (w pozytywnym sensie). Śpiewamy sobie na gg (jakkolwiek to teraz zabrzmiało) o tamponach i podpaskach. Tak, dokładnie o to chodzi w Naszym życiu. Lubie to, kurde. Huh... Kocham wariatkę. I to bardzo. Jesteś wielka, wiesz? Pomimo, iż niższa ode mnie. Ha, ha, nie zapomnę Ci tego. A Bogu dziękuję, że ją mam. "Boże spraw żeby zawsze było właśnie tak, nie dam rady jeśli zmienisz nas."