Wyprzedaże się zaczęły, więc w pracy było co robić. Totalna harówka, ale przynajmniej upłynęlo mi 6 godzin gdy o Tobie nie myślałam. Zastanawiam się, czy nie mogłabym wystawić tych wszystkich nędznych uczuć zamkniętych w słoiku. Czy etykietka SALE by kogokolwiek przyciągnęła? Kolejne 4 godziny to jak to czesto nazywam 'szumienie' z A. Najpierw spacer i kilka przepięknych zdjęć, a potem sączenie ciemnego piwa i obiecywanie sobie, że tęsknię dzisiaj za Tobą po raz ostatni.Tak, nadal mi go brakuje. Brakuje mi rozmów, usmiechu i humoru, który u mnie wywoływał. Tęsknię za nim, za jego oczami ustami na moim ciele, ale co z tego skoro on nie tęskni. Nie brakuje mu mnie. I na to wszystko się godze, byle nie bolało.
// Na zdjęciu Moja Anna.
Maybe I had said something that was wrong, can I make it better with the lights turned on?