Ostatni dzień mojego beztroskiego życia! :( Czas się nim nacieszyć! Dom posprzątany, zaraz zabieram się za obiadek, a potem błogie lenistwo. :D
Po ostatnim samotnym wypadzie do Wro, gubieniu się i szukaniu odpowiednich linii stwierdzam, że chyba często będę dzwonić do ludzi i prosić, żeby mnie odnaleźli, hahaha :D
Ale na szczęście są życzliwi ludzie, którzy wyjaśnią co i jak. Pozdrowienia należą się Panu, który ze spokojem wytłumaczył mi gdzie mam się udać na przystanek, szukał ze mną tramwaju i wytłumaczył drogę! :)