dzień dobry, dopiero zwlekłam się z łóżka. siedze w piżamie i nic mi się nie chce. wyglądam jak totalne gównoo. a moje śniadanie składało się z garści leków. powoli dopracowuje plakat o mojej wsiosce. w zasadzie, to leży sobie na podłodze i czeka, aż poświęce mu trochę czasu. owszem poświęce, ale później. tymczasem, obejrzę tępą bajkę.
wariat w porządku jestem
+ NIE MAM NETA, PÓKI CO. DO KIEDYŚ, ROBACZKI <3