Over and Over Again

Popracowy wieczór

-Ten z gatunku muzycznych

Bedzie trochę o dziwaczności czasów i spojrzeniu w przyszłośc

-Mimo zdjęcia z przeszłości-romantycznie klimatycznego 

Dworskie czasy przeminęły jednak bezpowrotnie-chyba wystarczajaco uswiadamający w tym fakt iz dzisiejsza wycieczka miejską linią numer 50 dołączyla do ostatniego zniesmaczenia po linii numer 16 obraz łysego "tatuśka" w wieku ~ 25tki z niezliczoną ilością tatuaży z gatunku "tribal" i jego "dlugonogiej blond lachuni'-bedacej niewatpliwie mamuśką nieszczęsnego dziecka z wózka... 

i tu przytoczyć mogę znane pytanie... 

Czy już nawet opis dnia budować trzeba używając regularnie w odstępach pięcio-sekundowych słowa Ku**a, Ch*j i słowom tym pokrewnych? Stenogram pominę...

Do zony i dziecka... -ocene pozostawię milczeniu..

i tej myśli która nieodparcie stwierdza ze może i ja stary nie jestem...

Ale tak kiedys nie bylo... Swoisty upadek moralności -a może zbyt łatwy dostep do wielu udogodnien dzisiejszego świata...

-Nie na darm społeczenstwo nam zguglało

I może i Romantyzm pieknych miejsc dzis się nie liczy...

Ale ani ten moralny ani miejscowy przeminąć nie może

-I na to nie pozwólmy.....

Teraz o przyszłości...

Ciągnie mnie do otwarcia czegoś własnego...bardziej i bardziej...

I Zdjęciowo

Stokrotkowo-i Właściwie

Bo to Piekne Miejsce

I Zdjęcie będace odmianą po ostatnich

I będące Początkiem

Zdjęcie dedykuję JEJ-Stokrotkowo i z całym wsparciem jakie tylko mogę przesłać

Bo to pracowity czas