kochaj mnie tak mocno jak ja kochałam kiedyś Ciebie. przyjdź, powiedz mi jak bardzo mnie kochasz, a ja Cię wyśmieję i potraktuję jak szmatę. chodź, będzie fajnie. poproś mnie o spotkanie, zapytaj dlaczego tak Cię traktuję, a ja zaśmieję Ci się w twarz. mów do mnie, a ja nie będę Cię słuchać. oleje Cię, zamieńmy się rolami. przestań się odzywać, a ja jedynie będę patrzeć na Twoje pocięte ręce i wyśmieję Twoją słabą psychikę. nie powiem Ci nigdy prosto w oczy czego od Ciebie oczekuję, ale powiem to innym, którzy razem ze mną znowu Cię wyśmieją. na końcu będę myśleć, że już nie kochasz, że nic nie zrobiłam, że wszystko jest wporządku. zapomnę o wszystkim, zapomnę o tym, że nadal płaczesz przeze mnie. ucieknę od Ciebie, chociaż wina nie leży po Twojej stronie. sprawię, że nigdy nie zobaczysz mnie znowu i będę tkwić w przekonaniu, że to sprawi, że już nie zapłaczesz z mojego powodu. będę myśleć tak dlatego, że nigdy nie poczułam się w taki sposób, a Ty będziesz pragnąć, abym poczuła to co Ty.
"jesteś dla mnie jak tlen do życia potrzebna, nawet wtedy kiedy bywasz dla mnie taka wredna."
http://www.temysli.pl/19523/Jedna_z_najgorszych_rzeczy.html