Mam dość tej zimy. Albo tego, co zimą zostało kiedyś nazwanę. Mam dość waszych postów jak bardzo pragniecie śniegu. Czemu? Bo jak śnieg przyjdzie, będziecie chcieli, by wypierdalał. Poza tym, przestaliście mówić i nie macie nic godnego wypowiedzenia.
Chcę... Wiosnę. Czerwiec byłby jeszcze lepszą opcją.