zdjecie jak zdjecie...jedna rzecz tu nie wyszla ale nie powiem wam jaka bo jednak mam cicha nadzieje ze tego nie zobaczycie...no ale zeby potem nie bylo ze nie mowilam (tudzież nie widzialam lub nie ostrzegalam)...w umie duzo mam fot ale tylko z 2 sesyj:D
kompletny brak czasu w szkole co przyczynia sie do zmeczenia (tu:wory pod oczami, czerwone oczy, migrena itp.), nerwow (wiedza cos o tym ludzie z klasy, zwalszcza klopsik), siwienia (chociaz i tak mam siano na glowie wiec co za roznica) i tak dalej tak dalej...
_______________________________________________________________________________________________________________
za tydzien Włochy a my z repertuarem w kompletnej...kompletnych czterech literach ze tak powiem...jeszcze tyle prob...
i co ja mam tam wziąć...nie wiem...masakra...
ale spoko luz spontan....jakos bedzie...
milego łikendu.....tiaa....