O sobie: Nie byłam fanką Ewy Farnej i niegdy nie będę. W mej głowie tylko Happysad. Oni górą, oni "w piwnicy u dziadka". W grę wchodzi także hh, czasami udostępniam troszkę siebie dla popu.
W piątki i soboty od 22 do 24 słucham Zet Dance. Ciąge chodzę niewyspana, brakuje mi snu 10 h to za mało, na 12 nie mam czasu.
Od zawsze moim marzeniem było zobaczyć ciężarówkę Coca-Coli, tą świąteczną.
Czym się zajmuję: To banal, ale i prawda ze im wiecej pierdolisz, tym bardziej chcesz pierdolic i tym lepiej pierdolisz...
O moich zdjęciach: Ekhem...
Nie posiadam w moim słowniku tak wyszukanego słownictwa, żeby móc je opisać.
Sie wiecie, sie rozkręcam, nie??
Najczęściej to do mnie błyska lampa, ja do niej tylko mrugam.