Dniem czy nocą idziemy wytrwali.

Fota jakaś zimowo-bełtowa 

Twarz tak przepita i przemarźnięta, że w trosce o użytkowników musiała zostać ocenzurowana.

Czasem dobrze by było kompletnie wszystko jebnąć i mieć wyjebane bardziej niż zwykle....

Ale czy da się? 
Czy można? 
Czy warto? 

Do tego chyba trudno dojść, więc ciągniemy wszystko dalej,

tak jak zawsze borykając się z przeciwnościami losu.

Czesem przynosi bardzo przyjemne rzeczy,

ale zaraz potem przypomina jaka jest prawdziwa rzeczywiśtość.

Brak kasy, brak czasu, brak chęci, brak możliwości.

W marcu planowałem się wybawić, ale z tego co widzę będzie zupełnie inaczej,

dużo obowiązków,a mało czasu na ich wykonanie...

Choćby szkołą, może ją ogarnę, zanim mnie wyrzucą  

Chyba do Ligi będzie trzeba odpuścić jakiekolwiek koncerty,

nawet corocznych Analogsów...

Może odbije sobie jak będą grali w Wałbrzychu,

chociaż po przeczytaniu ostatniego wywiadu z Pigułą,

średnio chce się nam (mi i Tomirowi) finansować tak komercyjny zespół. 

Myśmy dawno już drogę wybrali,

Jeśli nawet powiedzie - przez śmierć.