U mistrza na kulturalnej popijawce
Ahh, brakuje mi melanży,
takich jak kiedyś - codziennych, a nawet coweekendowych.
No cóż, wszystko się zmienia,
tak samo w świecie rzeczywistym tak i w naszym umyśle.
Tylko do czego to wszystko prowadz?
Możemy sobie zadawać te pytanie bez przerwy.
Ciągle nowe wyzwania, wydarzenia i wybory,
z którymi czasem trudno się zmierzyć.
Może nie warto stawać z nimi twarzą w twarz?
Najłatwiej będzie przed tym wszystkim uciec.
Na pewno łatwiej, ale chyba nie po to obieramy sobie
trudną drogę w życiu, by spierdalać na bok,
przed problemami pędzącymi wprost na nas jak autobus.
Czasem wystarczy tylko zamknąć się w sobie na jakiś czas,
aby później wystrzelić jak strzała i zacząć żyć, tak jak chcemy.
Teraz tylko oczekiwanie na wielką niewiadomą jaką jest ostatni dzień w roku,
zobaczymy co z tego wyjdzie, oby było jak co roku, a nie będzie co narzekać
Psychodela, psychodeliczny styl
On zaczyna być mną, ja zaczynam być nim!