nie zatrzymają mnie zakręty,
może mniejsza prędkość, niebezpiecznie
ale ta proceduralność bezpieczeństwa, na co to komu
jeśli chce się żyć godnie,
bo nie da się godnie umrzeć
smutne dźwięki łez dotykają mnie
goniąc cień i zmarszczki
strasznie szczypią i pieką ślady po nich
mam odchodzić ale
gdzie?
coś znikło, pękło w sobie,
szukam jeszcze we wspomnieniach o czym marzyłam
może coś mi się zdawało i tym żyłam
jakim sennym mglistym marzeniem
o jak ja lubie mgłę
i to spojrzenie Virgini