dla mnie wyciskiem nie jest iść do psychologa, spuścić głowe w dół i mówić obcemu człowiekowi o naszych problemach. dla mnie to czysta nauka, lekcja, zwykła rozmowa jak z kimś spod sklepu. tandetne jest dla mnie recytowanie wyuczonych teorii. mówienie każdemu skąd pojawia się problem, przechodzenie do spraw czysto psychologicznych. usiądź przed najważniejszą dla ciebie osobą - twoim chłopakiem, dziewczyną, mamą, tatą czy kimkolwiek kto jest dla ciebie wszystkim, popatrz danej osobie prosto w oczy i mów wprost o swoich wadach, problemach, o cierpieniu. dla mnie to jest prawdziwa terapia a nie udawana pomoc za pieniadze . Więc zastanówmy się czy mamy taką osobę..