Nie wiem jak Ty, ale ja często myślę o świecie, który dawno przestał istnieć
Tęsknię za ludźmi, do których było jakoś bliżej
Prawdziwie i spontanicznie
Dziś każde "ja" ma rozmiar galaktyki
Przerażający dzieli nas dystans
W tej samotności siła ducha znika
A wokół serca zimny kajdan się zaciska
Nie wiem czyj plan wypełnia świat goryczy
I kto cierpienia oczekuje od nas więcej
Rozpoznaj sam tę niewidzialną siłę
Zerwij smycz i uwolnij się czym prędzej
Nie czekaj aż wróg ukaże swe oblicze
Od razu przejmij ster we własne ręce
Jedyne co mogę zrobić, robię
Próbując tchnąć nadzieję w Twoje serce