Styczeń 2015
Niespełnione pragnienie mądrości. Często źle interpretowane zamienia w egoistyczne maszyny pozbawione uczuć, które w pogoni za nieuchwytnym, sieją destrukcję. Wokół bliskich, wokół siebie. Posiadanie nieograniczonej wiedzy staje się priorytetem; rodzina, przyjaciele, miłość, życzliwość, chęć dawania z siebie jak najwięcej - najważniejsze wartości przestają się liczyć; znaczące miejsce w naszej hierarchi zajmuje... no właśnie , co tak naprawdę? Dążymy do niemożliwego.Więc czym tak naprawdę jest mądrość? Myślę, że stajemy się mądrzy, kiedy zdamy sobie sprawę z tego, że największą wiedzą jaką posiadamy, jest świadomość niewiedzy. Zachwyt, zdumienie, pokora. Zapominamy o tym, próbując pojąć tajemnicę egzystencji. W jakim celu? Życie na każdym kroku nas zaskakuje, uświadamiając, że tej tajemnicy nie jesteśmy w stanie zrozumieć. To sprawia, że życie to cud, dar,często niedoceniany. A przecież każde, nawet najmniejsze życie jest wielkie...
Dziś trochę "dłużej niz zwykle", ale czasami mam po prostu potrzebę wyrzucenia z siebie
wszystkich nagromadzonych emocji. Napisane nieskładnie, być może niezrozumiale, ale szczerze i z sercem.
ZNAJDZIECIE MNIE TUTAJ ---> INSTAGRAM