Spotkaliśmy się o jeden raz za mało
nie myślałem nigdy, że nie mogłaby Cię zabrać starość
I podcięliśmy własną gałąź, własne gardło
kiedy dzwonisz, zawsze drżącym głosem pytam halo
Robię rachunek własnej radości i bólu
od wolności odejmuję liczbę napotkanych murów
A wynik to nie tylko zero (raczej aż)
w alfabecie sprawdź jaką przestrzeń dano tym literom
Nie pytaj lepiej mnie o szczerość, to dramat
żeby powiedzieć Ci prawdę to i tak bym musiał skłamać
A każdy fałsz mnie oddala (oddala)
od miejsca, w którym moglibyśmy spotkać się już choćby zaraz
Mi bicie serca nie ułatwia
a Ty tam słyszysz kolor powietrza albo widzisz zapach światła
My chodząc wzdłuż i wszerz, panujemy nad światem
niby wolni, ale ślady stóp wyznaczają nam kraty
https://www.youtube.com/watch?v=7KBgdn1F69o&list=LLh0VQrYgnZt3xs8SRPD0u7Q&index=4