Ja na potworku ;P Tzn. na Tequilli podczas niedzielnej jazdy ;)
Była tego dnia wyjątkowo zadowolona, bo cały ranek się tarzała xP mały czubek ;P
Nareszcie jesteśmy po tych traumatycznych testach ;/ A jutro piątek ;D W końcu...
Jakoś tak nudno, ale niedługo koniec roku i mój Basiek przyjedzie
:D:D:D
Już nie mogę się doczekać ;)
"...Left broken empty in despair wanna breath can't find air..."
P.S. Sorki, że trochę mnie tu nie było, ale cierpiałam na brak zdjęć, a teraz dzięki Chudziudkiej mam ich troszkę ^^