baywatch Karolina
wszystko miało wyglądać zupełnie inaczej. Twój dotyk miałam wciąż czuć. Wciąż uśmiechać się dla Ciebie. Krzyczeć w okół, że Cię kocham. Patrzeć na Ciebie,a w oczach mieć blask podziwu,szczęścia,dumy,miłości. Tulić się do muskularnego torsu, opalonych ramion, odnajdywać nieznane w Tych błękitnych oczach. a Wszystko obecne, robię z myślą o Tobie. Patrząc na ludzi, myślę,że to ja powinnam tak spędzać czas z Tobą. Spędzać czas na nie wypuszczaniu Cię z objęć. a Nie przeznaczać czas na zapewnienie bezpieczeństwa innym. Jednak lepsze to, niż monotonne leżenie w pokoju,w pustych czterech ścianach, w panującym pół mroku płacząc rozpaczliwie w poduszkę, a w między czasie łapania kolejnego małego tchu wykrzykując resztki sił na wyjękanie Twojego imienia. Wyjście do ludzi, podanie im pomocnej dłoni. Pomagałeś za wszelką cenę. Miałeś świadomość wartości drugiego życia. Teraz kolej na mnie. a... nie potrafię tego ogarnąć ;?
Spalona, zmęczona,niewyspana - idę spać
29.06 - dzień ratownika WOPR
<cwaniaczek>
fiuhh. świętujemy, oficjalnie jutro + Konrad stawia :D + pare jeszcze innych spraw :)