jak ja cię nie lubie. wszystko niszczysz, wszystko. jak cię widzę to mam ochotę zwymiotowac na twój widok. mam taką odraze do cb, jak do żadnego człowieka, ktorego znam. a jak ktoś jeszcze myśli, że trzymam dawida na uwięzi to niech mi to powie w twarz, byłabym wdzięczna. albo, że beze mnie jest fajniejszy, że lata za mną, jak piees. a nie przez gg, nk, fona. dzieci interenetu. śmieszny XXI wiek. jak ktoś mi obrabia dupę za plecami to niech poźniej ma odwagę się mi do tego przyznac a niee. i niech nie kłamiee. bo prawda zawsze wyjdzie na jaw. i żeby kurwa kogoś innego w to nie wplątał.. bo już się tak zdarzało. i to nawet nie dawno. mam tego dosc, tego wszystkiego. jak macie cos do mnie to przyjdzcie i powiedzcie. a nie wierzycie komus, jebiecie na mnie a później po rozmowie ze mna okazuje się, że to nieprawda. a moje uczucia wtedy? one się nie liczą? oczywiście, że nie. ale już wiem komu mogę co powiedziec, a kogo omijac szerokim łukiem i trzymac na dystans. dobrze, że wkońcu wyszło na jaw kto jaki jest. wiem też nie jestem ideałem. ale nigdy nie powiem złego słowa na przyjaciela, nie ojebie mu dupy u kogoś ! jestem szczera. jak coś mi u kogoś nie pasuje to mu to mówię. i weźcie się ludzie w garsc, bo już tylu ludzi na świecie jest fałszywych, że tych prawdziwych to jedynie mała garstka została. świat schodzi na psy.
p o z d r o d l a p r a w d z i w y c h .