Zdjęcie z drugim dnem, znaczy się dno ogólnie. W sensie to moja droga do słodkiego detoxu. Rzucam czekoladę i wszystko co słodkie, będę się wstrzymywać najmocniej jak umniem, herbaty też już nie słodzę i biorę witaminki i piję tylko Mate. Będę ćwiczyć - rozciągać się i robić brzuszki i motylki też ( Póki co nic innego mi nie wolno, przez moje skakanie <ok>). Będę żreć chrom czy jakieś inne rzeczy zmniejszające łaknienie. I dam radę, bo dam z siebie wszystko ! I nic mnie nie powstrzyma... Nawet urodzinowe torty, nawet częstowanie czekoladą, nawet dobrze wypieczone ciasta, nawet brak motywacji ze strony innych. Dam radę !
Tymczasem pozdrawiam cieplutko moje ferie, które się zakończyły. Macham do Was, wracajcie szybko !
Rozpierducha po prostu i jeszcze i trochę spokojniej
Zdrówko ludzie ;)