blood eagle

" CZAS BIEGNIE W DZIWNY SPOSOB, NIE SADZISZ? JA PISZE, TY CZYTASZ, DZIELIMY TE SAMA CHWILE. A JEDNAK, KIEDY JA PISZE, TY SPISZ A MOJA KOLEJNA OFIARA JESZCZE ZYJE, KIEDY TO CZYTASZ, ONA JUZ NIE ZYJE. NASZ TANIEC TRWA. NIEZAUWAZALNA. ALE GLEBOKO WEWNATRZ. NIEZNANE MI I UKRYTE PRZED SWIATEM, SPOCZYWALO ZIARNO CZEGOS WIELKIEGO I SZLACHETNEGO. TERAZ TA WIELKOSC PROMIENIUJE ZE MNIE. NIE TWIERDZE PRZY TYM, ZE DOMAGAM SIE JEJ DLA SIEBIE: JESTEM JEDYNIE INSTRUMENTEM, NARZEDZIEM. MOJ SWIETY AKT. TERAZ WYPELNIAM MISJE, BY KONTYNUOWAC MOJE DZIELO, A TY MNIE NIE POSTRZYMASZ. ROZKLADAM ORLE SKRZYDLA DALEGO I SZEROKO. ZOSTAWIE MOJ ZNAK, WE KRWI, NA NASZEJ SWIETEJ ZIEMI. MOZESZ MNIE POWSTRZYMAC, ALE NIGDY NIE ZLAPIESZ. NADSZEDL CZAS, ABYM ZAJAL MIEJSCE W CENTRUM. " 

amen. 

 pozornie wszystko jest okej. tylko serce mi już nie wyrabia, oddech bardziej płytki, oczy coraz częściej zaszklone, ręce pełne                                    nowych blizn, ale nadal widać uśmiech..