Zastanawiałem się, czy poruszać ten temat, ale skoro już Was troszkę wciągnąłem w moją pasję nurkową to chciałbym napisać kilka słów o drugiej stronie ..... bo każdy medal posiada dwie strony .....
Nurkowanie to nie tylko wielka frajda, niespotykane emocje, poznawanie innego świata ..... ale to również tragedie, które krążą w okół nas ..... Dużo ludzi ostatnimi laty zaczyna nurkować więc nie sposób jest znać się ze wszystkimi, ale od pewnego pułapu umiejętności zwaraca się większą uwagę na "brać" nurkową i zna się, choć przelotnie bardzo dużo osób ..... Często spotykamy się na nurkowiskach, poznajemy nowych ludzi, wymieniamy doświadczeniami, umawiamy na kolejne wyprawy, rozmawiamy na forach nurkowych .....
Zdarza się, że ktoś z kim mieliśmy większy czy mniejszy kontakt ulega śmiertelnemu wypadkowi pod wodą ....
Załączone zdjęcie pokazuje miejsce w Egipcie w okolicach Blue Holl, gdzie upamiętnia się osoby, które tam zostały bo z jakichś przyczyn nie dały rady .....
W tym roku z szerokiego gronie braci nurkowej, które osobiście poznałem odeszło kilka osób ....
Lipiec w Norwegii ..... kolega instruktor z W-wy organizował wyjazd do Norwegii, zebrała się mieszana ekipa doświadczonych i początkujących nurków ..... któregoś dnia były dość wymagające warunki w wodzie - silne falowanie - i dwie osoby nie poradziły sobie z tym .... jedna dość doświadczona dziewczyna i jej chłopak, który zaczynał swoją przygodę dla niej .....
Sierpień Chorwacja ..... znajoma ekipa nurków z Bydgoszczy pojechała do Chorwacji .... podczas ładowania butli na łódź, komuś spadła nabita butla, zerwała zawór ciśnieniowy i zaczęła "szaleć" na łodzi ..... zginęła koleżanka i kolega (który był z nienurkującą żoną - wróciła sama)
Wrzesień na Hańczy ..... znany mi osobiście, świetny instruktor, doświadczony, robiący wielokrotnie głębokości 100 m przeprowadzał kurs z dwoma podwyższającymi uprawnienia, również instruktorami .....
Jeden z "kursantów" zasłabł na 90 metrze, przestał oddychać ..... instruktor, mój kolega ..... doskonale wiedział, że nie ma szans, a mimo to chciał go ratować i wynurzył się z nim szybko i bez dekompresji ..... tamten już nie żył, a kolega umarł na powierzchni .....
Październik Egipt ..... Tamtejszy przewodnik (Egipcjanin) pomylił grupy nurkowe i poprowadził niedoświadczoną grupę szlakiem dla zaawansowanych .... kilka osób ledwo przeżyło dzieląc się powietrzem pomiędzy sobą, a jedna z dziewczyn zginęła, jej mąż, z którym nurkowała przeżył ..... nie byli to moi bliscy znajomi, ale otarliśmy się o siebie na nurkowisku .....
To tylko kilka zdarzeń z tego roku, te, które w jakimś stopniu dotyczą moich bliższych i dalszych znajomych .... czyli i mnie ....
Dlatego mówię każdemu kto chce słuchać ..... woda to żywioł i trzeba czuć do niej respekt i szacunek, a wtedy może pozwoli przeżyć .....
King Crimson - Epitaph
Inni zdjęcia: ttt bluebird11Bolczów elmarDla mnie już czwartek patusiax395Zapraszam! thevengefuloneKolejna wylinka pamietnikpotworaKaruzela Arka Noego bluebird11Zegar kolejowy ? ezekh114Blu-tu. ezekh114Przygoda na greckiej Evii 4/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 2/4 activegames