Przydałoby się tak wybrać samochodem nad Morze. W bagażu kąpielówki i klapki, kocyk na tylnym siedzeniu... A droga powrotna bez koszulki, łokieć za oknem, pełno piasku na wycieraczce i tapicerce. No i utknąć w korku za Ustką o zmierzchu - najbardziej emocjonalne wspomnienia... Kto chce już lato?