Chcę żeby KOCHAŁ buziaczki w nosek, uszka, policzko, a nie, żeby to wkurwiało. Żeby mnie bronił na każdym kroku, żeby w szambo nawet za mną wskoczył. Żeby kochał wszystko z osobna i wszystko razem. Żeby jarał się jak machnę ręką, jak mrugnę, jak podskoczę, jak kichnę.. Chcę, żeby się troszczył i ufał. Chcę, żeby był przy mnie cały czas, a gdy jest to nie możliwe, to chociaż duchem. Chcę, z nim jeść, kąpać się, spać, wstawać rano z nim. Chcę z nim jeszcze iść do kościoła i krzyknąć przed ołtarzem, żeby wszyscy słyszeli jak bardzo go kocham.
wiem, za dużo bym chciała.