-Nie zdziwiłabym się jak któregoś dnia zobi Ci niespodzianke i przyjedzie.
-Ale ja nie chce, rozumie mama NIE CHCE!
-...
-Przeciez M. by mi tego nie darował. To byłby koniec wszystkiego. A ja zwyczajnie NIE CHCE! Było minęlo, teraz każde z nas rozpoczęło nowe życie. Poza tym on już bardzo dawno się nie odzywał więc na pewno zapomniał.
-Nie wydaje mi sie...
-Ale on przeciez nie wie gdzie ja mieszkam.
-A listy to niby jak Ci przysyłał? MA Twój adres a taksówki istnieją.
-Mamo proszę Cię. Nie strasz mnie.
Dowsłownie kilka minut później zaglągam na telefon a tam... połączenie od A. Telepatia? Nic mnie to nie interesuje!
Nie chce powrotu! KONIEC!