Teraz nie czuję już nic innego poza bezsensownością tego wszystkiego.Wspomnienia są niczym,przyszłość też.Idiotyzmy wypełniaja chory umysł nie zdolny juz do myslenia.Nie rozumiem tego świata, tych ludzi.Wszyscy ciągle gdzieś biegną, ale nikt nie mówi gdzie.Każdy ma jakieś cele, z których nic nie rozumiem.Pie*doleni kłamcy śmiało patrza w oczy chociaż wiedzą, że odkryłeś prawdę.Ten świat nie trzyma się już żadych reguł.Kiedyś może byłam sobą, ale teraz jestem nikim zagubiona w kanałch życia, które nawet nie należy do mnie.Odchodzę nie wiedząc co jest moje.Wschody i zachody słońca nie dają już takiej radości i sadysfakcji jak wcześniej.Topielcy toną z otwartymi oczami, nie ma w nich strachu...