na zdjęciu macie Lewisa. ;d
Bo nie mam co wstawiać.
Chcę już sobotę, bo idę do Eweliny. ;d
Dzisiaj ?
Baaardzo miło. ;)
Pomińmy fakt, że dzisiaj był Szwabski [czyt. niemiecki]
Ale była matematyka. Zrobiłam prace domową. oO
I był włef. Najfajniejsza część dnia. ;d
Na pierwszej godzinie włefa, czochrałam Stasiaka i robiliśmy przewroty w tył.
I "POWER RANGERS" w wykonaniu moim i pana Stasiaka wymiata. ;d
Do tej pory kark mnie boli. xd
Na drugiej godzinie poszliśmy do chłopaków.
No i tam się zaczęło. xd
Najpierw kibicowanie : Znykusiowi, Mikołajowi, Adasiowi i Szymonowi. ;dd
Później siatka. Oh oh. xd
Liczą się chęci, nie ? xd
Później luźna lekcja.
Słuchanie muzyki, spisywanie fizyki.
Potem fizyka - fajnie nawet. ;d
A teraz jem sobie Słodką Chwilę i wymiatam. ;d
Idę czytać.
Pa. ;**
A hasło nie ma, bo nie ma.