Oj uwierzcie chciałabym .
"Przeraża Cię to miejsce, lecz czy da Ci do myślenia?..."
Jest wieczór, prawie zbliża się już noc.
Moja kochana pora dnia. Pora dnia kiedy płaczę, słucham przygnębiającej muzyki, myślę o swoich popełnionych błędach, mam ochotę się ciąć z tej radości.
Brzmi to dosyć drastycznie, wiem.
Ale ja sama jestem drastyczna
TA minka wyraża cały mój sarkazm idealnie.
Nienawidzę ludzi, bo co ja od nich mam?
ZERO WSPARCIA, ZERO BLISKOŚCI, ZERO MIŁOŚCI, ZERO WSPÓŁCZUCIA, ZERO TROSKI, ZERO PRZYJAŹNI, ZERO POCIESZENIA, ZERO ...
Za to mam
POGARDĘ, NIENAWIŚĆ, WYZWISKA, PONIŻANIE, OBELGI, ODRZUCENIE, ZŁOŚĆ, WYKORZYSTYWANIE, WYŚMIEWANIE, BYCIE EGOISTYCZNYM GNOJKIEM KTÓRY ROBI NADZIEJĘ ZAMIAST CHOCIAŻ POWIEDZIEĆ PROSTO W MOSTU ŻE MOJE STARANIA SĄ NA NIC BO MA INNĄ.
Bynajmniej bym wiedziała której poderżnąć te piękne gardełko
Jezu co się ze mną dzieję, ZABIERZCIEEE MNIEEE STĄD
DOBRANOC WSZYSTKIM JA OSOBIŚCIE CHCIAŁABYM ZASNĄĆ I SIĘ NIE OBUDZIĆ
KOCHAM WAS