Po każdej zimie przychodzi wiosna,
po każdej nocy nadchodzi ranek..
po burzy słońce, po słońcu księżyc,
wszystko się zmienia.. nic nie jest trwałe.
Po każdym płaczu nadchodzi radość,
po pechu szczęście, po czwartku piątek..
Wszystko się kończy, wszystko zaczyna
bo wszystko koniec ma i początek...
Życie hartuje nas, nie rozpieszcza..
czasem pogładzi, pogrozi palcem..
byśmy sprostali i nie polegli
w tej o przetrwanie
codziennej walce...